strona główna

recenzje

wywiady

z wysokiej półki

rozmaitości

galerie „przeciągu”

archiwum

archiwum aktualności


numer 2 / 2007

Zajrzyj do środka



wyślij do redakcji

zespół redakcyjny

wydawca


interesujące odnośniki

wejdź na F O R U M


Zmień skórkę:
       

numer 1 / 2007


Humanista – pochodna z lenistwa?

Zuzanna Fimińska

W czasach zimnej wojny, by wygrać z ZSRR, Amerykanie postawili na uczenie matematyki i fizyki. Dziś, Amerykańscy badacze zgarniają wszystkie naukowe Nagrody Nobla. W Polsce, tymczasem, toczy się dyskusja jak podnieść prestiż rodzimej nauki, przerywana najpopularniejszym w kraju zdaniem „nie lubię matematyki!”.

Książek nie wypada nie czytać. Do kina nie wypada nie chodzić, nie należy nie lubić teatru, nie znać nazwisk wieszczów. Za to popisywanie się matematycznym kalectwem jest zawsze na miejscu i zwykle odbywa się przy poklasku publiczności. Matematyczne nieudacznictwo w naszym kraju nie jest porażką. Bycie bezrobotnym (humanistą) też nie. Dlaczego nie uczymy się matematyki? Dlaczego nie lubimy tego przedmiotu? Zbyt trudny? Nie ma nauczycieli, potrafiących przekazać uczniom wiedzę nie upokarzając ich przy tablicy? Nie – napisanie rozprawki też jest niełatwe, a polski nie cieszy się powszechną niechęcią. Dodatkowo, jak kraj długi i szeroki istnieją belfrzy znający matematykę i skuteczne metody przekazywania umiejętności matematycznych. Wina nie leży więc po stronie pedagogów.

Przyczyną, dla której mamy narodową awersję do liczb jest pewność, że „to się nigdy nie przyda”. Fani tego twierdzenia kumulują się w klasach humanistycznych – wśród (o ironio!) potencjalnych socjologów, prawników, polonistów. Wszyscy zapominają, że prawnik jest logikiem (nie pisarzem!). Socjolog to analityk danych statystycznych, który musi umieć nimi manipulować, a nauczyciel polskiego musi wiedzieć jak obliczyć procentową frekwencję.

Matematyka to królowa nauk. Każdy koncept da się zapisać za pomocą liczb i symboli. Miłość, popęd seksualny, ideał urody – pojęcia, pozornie zarezerwowane dla poetów, mają wzór matematyczny. Najlepsze światowe uczelnie wymagają egzaminu z matematyki, choćby na podstawowym poziomie (w tym na prawo, socjologię, politologię, nawet na kier. lingwistyczne). Tam, inaczej niż u nas, umiejętności matematyczne utożsamia się z sukcesem na studiach i w dalszej karierze. I słusznie, bo najwięcej ofert pracy jest teraz dla umatematycznionych. Niestety (?), matematyka wymaga pracy, konsekwencji, uporządkowania, których często brakuje. Niechęć wynika z lenistwa?

Na liczby jesteśmy skazani– inwestując, oszczędzając, obliczając średnią ocen. To, że mamy z nimi problem nie jest przerażają- ce – tragedią jest to, że tego problemu nie chcemy rozwiązać. W końcu będziemy chcieli zapaść się pod ziemię – jak się państwo poczują, kiedy będą musieli własnemu potomkowi powiedzieć: nie potrafię obliczyć pola dwunastościanu?

Zuzanna Fimińska
przeciąg 1/64 2007


pierwszy poprzedni spis następny ostatni
pobierz plik PDF (rozmiar 3129 kB)


ARTYKUŁY - Zajrzyj do środka


Okładka: Marek Zakrzewski

Redaguje kolegium:
• Dominik L. Bieczyński (sekretarz red.)
• Zuzanna Fimińska (red. naczelny)
• Magdalena Genow (red.programowy)
• AgnieszkaTokarska (red. graficzny)

Zespół redakcyjny:
• Marta Bartkowiak
• Tomasz Bendlewski
• Martyna Nicińska
• Krzysztof Nowak
• Barbara Oleszek

Współpraca:
• Wioleta Genow
• Sonia Maćkowiak
• Magdalena Marciniak
• Artur Rakowicz
• Michał Wożniak
• Jan Zujewicz

Zajrzyj do środka



Wszystkich zainteresowanych działalnością
w PRZECIĄGU prosimy o kontakt:
redakcja@przeciag.pl

MOŻESZ ZGŁOSIĆ SIĘ W KAŻDEJ CHWILI


 

Nasi dobroczyńcy:


Wydawnictwo Naukowe
PWN SA

 


Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu

 


Platforma Medialna PMedia.pl

 


Akademia Nauki

 


PASO

 


Profi-Lingua

 


Paweł Kaczmarek

 

Drukarnia "AMK"
62-025 Kostrzyn Wlkp.
ul. Sienkiewicza 5

 

 

SUFLER 2006


 
magazyn młodzieżowy „przeciąg”      

copyright © 1995-2006 Wydawnictwo New Ton designed by: Henryk Cieszyński
- Kursy pierwszej pomocy