OBRAZKI SZKOLNE: Dorosłość - pajęcza emeryturagen
Osiwieć w jedną noc, dostać dowód osobisty, zaśpiewać na środku jezdni: „a ja już na wiosnę
nie rosnę”, a przy niedzieli leczyć kaca kiszoną kapustą. Czy to znaczy dorosnąć?
Dies irae* – dzień, kiedy świat staje się Twoją wyobraźnią. To ta cała OSIEMNASTKA. Zemsta
na plugawej rzeczywistości serwowanej w dziennikach. Psy plują agrafkami, niebo wije się
pod twoim spojrzeniem jak morze, gwiazdy to statki, a na każdej płynie Mały Książe. Miotła
poruszona władczym wzrokiem zamiata korytarz. Jesteś panem eteru.
A gdyby tak zmienić szybkość światła? Czy jedno zero mniej da nam więcej czasu do namysłu?
Może dojrzejemy.
Dojrzały człowiek potrafi odpowiedzieć na poważne spojrzenie. Nie tłumaczy już wszystkiego
impulsywnością. Empatia przez czyn.
Nie podkreślisz w pamiętniku przejęcia pałeczek od pająków. Kiedy jednak poczujesz, że
nie odpowiada ci rola błazna, choć to przecież on zna najwięcej dowcipów, kiedy zbyt dużo słów
rzuconych na wiatr powróci, uderzając cię w twarz – przyjdzie ci być odpowiedzialnym za swoje
czyny.
Co nie znaczy, że nie masz pluć na konformizm, nosić na szczęście w kieszeni marynarki
kasztany, a buty wypełniać łaskotkami. Ale oprócz kasztanów noś też pałeczki. Od pająka.
Zdmuchnij świeczki. Całe to pieprzone jestestwo. Wiatrem z południa, północy. Dmuchaj,
chuchaj na zimne. To Twój dzień. Wykorzystaj brak jednego zera, bo drugie może nie nastąpić.
Taka jest konstelacja OSIEMNASTKI
* dies irae – dzień gniewu (łac.)
gen
przeciąg 1/60 2006
|