Kto z pokolenia końcówki PRL-u nie zna Krzysztofa S.? Nie widzę lasu rąk w górze. Popularność Big Cyca lub historycznego programu Lalamido przetrwała do dziś. Albumy pełne absurdu i politycznych wątków przekonały miliony fanów do innego patrzenia na świat (przez ciemne okulary, które nosi każdy Big Cycol). Niebanalny talent Skiby, potrafiącego przedstawić szarą, polską rzeczywistość w całkowicie innych barwach, został zauważony przez Piotra Gabryela i Marka Króla, red. naczelnych Wprostu. Ostatnio nakładem wydawnictwa Zysk i Ska ukazała się książka pt.„Skibą w mur”, która jest zbiorem felietonów K. Skiby, ukazujących się w latach 2003-05 we Wprost. Po lekturze miałem wrażenie, że Polska to kraj cyjankiem i arszenikiem sypiący się. Rządzą nami kosmici, którzy zesłani zostali na zielono-niebieską Ziemię. W felietonach najczęściej wspominani są Teresa Orlowsky – emigrantka, star(a) branży filmów klasy X i Waldemar Pawlak – pierwszy strażak III RP (także były premier).
Książkę polecam każdemu, kto ma kłopoty z własną, polityczno-społeczną i śmiechologiczną osobowością. Bo „Świat jest śmieszniejszy, niż nam się wydaje...”

Bendlewsky Tommy
przeciąg 1/60 2006